7 GRUDNIA 2019 zebrało się
4 godziny z zumbą, tabatą, hantlami, sexy dance i stepem. Na drugi dzień ledwo się ruszałam.
Ale warto było cierpieć. Udało się nam zrobić coś bardzo fajnego. Po raz drugi dołączyłam do ekipy organizującej charytatywny maraton fitness. Po raz kolejny w roli prowadzącej, grafika i uczestnika. Efekty naszej wspólnej pracy to 4.131,91 dla chorego Szymona.
Duuużo zdrówka chłopaku!